piątek, 18 stycznia 2013

Fak da h8ers, czyli kto tu jest mądry?


Zabawiłam się w ask.fm i w żadnym innym miejscu w internecie nie trafiłam na tyle bezsensownych hejtów. To idealna strona dla tak zwanych hejterów, którzy zresztą bardzo często zapominają, że służy ona do zadawania pytań, a nie do poprawiania sobie samopoczucia stwierdzeniami typu: ''Jesteś zwykłą kurwą''.

Przez jakiś czas nie miałam z tym do czynienia, zresztą nadal te arcymądre stwierdzenia, które ktoś mi wysyła, nie są aż tak prostackie.

A później An zaczęła rozgłaszać na szkolnych korytarzach, że wzdycham do kolegi z 3 gimbazy, co nawiasem mówiąc jest wyssane z palca. Gorzej, na askefemie również. Żeby nikt nie zrozumiał mnie źle, to nie jest złośliwe. Mogę nazwać An przyjaciółką. Tyle że i tak mi zaszkodziło. Głupie żarty - zresztą nie tylko ze mnie, ale także z O. - doprowadziły do bezsensownych pyskówek.

Po jakimś tygodniu na moim askefemie, oraz An i O., pojawiły się pytania, 'czy kocham tego, tego, a może jeszcze tamtego', nazwiska wszystkich oczywiście z 3 gimbazy. Później także 'jesteście pojebane/tragiczne/brzydkie', soł najs. I w tym momencie do tej historii wkraczają, delikatnie mówiąc, niezbyt przez nas lubiane, dupodajki z 2 i 3 gimbazy. Cytat by do bólu szczera An.

Natrafiłam na askefema jednej z nich. I poszło. An, O. i Kam zabawiły się w h8erów, czego skutkiem były wyzwiska rzucane na tym samym asku pod naszym adresem.

Co my robimy na tej w chuj bezsensownej wojnie na słowa? Czy naprawdę musimy w tym trwać i udowadniać, że nie damy się żadnej Dupodajce? Przecież ich opinia jest dla mnie nic niewarta. Kiedy znów rozmawiamy o tej sprawie, przychodzi mi na myśl - żałosne, absurdalne, śmieszne, głupie.

Każdy jest przecież mądry przez kabelek, każdy ma odwagę anonimowo rzucać mięsem. Hejterzy są bezkarni, bo bez twarzy, bez imienia i nazwiska. To jest właśnie jedna ze złych stron posiadania internetu. Mniejsza o to, że takie działania po prostu nie mają sensu, gorsze jest, że niektóre osoby potrafią one dotknąć do żywego. Ba, czasem doprowadzić do nieszczęścia...

4 komentarze:

  1. Anonimowość dodaje hejterom odwagi, dlatego "umilają" nam i sobie czas poprzez wypisywanie takich mało wyszukanych wyzwisk.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gimnazjum... właśnie z tym mi się teraz tylko kojarzy. Kiedyś było kompletnie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie zapomnę jak przez takie żałosne hejty moja koleżanka miała dosłownie chwilowe załamanie. Nie mogłam biednej uspokoić. Ja się osobiście nimi nie przejmuje, bo ludzie którzy mnie nie znają swoją opinię o mnie mogą sobie wsadzić za przeproszeniem w dupę, a to że to ich dowartościowuje po mnie spływa zupełnie, aczkolwiek utwierdza mnie w przekonaniu że ludzie z czasem sięgają dna. c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem wrażliwa na takie sytuacje. Dlatego zrezygnowałam z portali tego typu.

    OdpowiedzUsuń